Maleńka Milenka uratowana ze skaryszewskiego

Maleńka Milenka uratowana ze ...

Jestem Milenka i mam 18 lat! Jestem pełnoletnim kucykiem. Nie chcę opowiadać, o tym jak to się stało, że się znalazłam w tym strasznym miejscu. O targu w Skaryszewie słyszałam już wiele lat temu. Zawsze myślałam, że mnie to nie grozi, że tam przywożą tylko te duże konie. Przecież ja jestem malutka, mięsa ze mnie nie będzie za wiele…poza tym przez wiele lat poczciwie wypełniałam obowiązki, które narzucił mi człowiek. Byłam pewna, że zapracowałam na emeryturę. Niestety okazało się, że za mało się starałam…
Na targu stałam ciasno przywiązana, obok mnie inne kucyki. Jeden ciągle się rozpychał, pewnie nikt nigdy mu nie powiedział, że pchać się nie należy.. próbowałam coś powiedzieć, ale się pchał i pchał. Zrozumiałam, że się tak rozpycha, żeby ktoś go zauważył. Każdy z nas powinien zostać zauważony. Widziałam kilka osób, które się bez przerwy miotały, raz w jedną, raz w drugą stronę. Ciągle kogoś ratowali, patrzyłam spod długiej grzywki z zazdrością. Jak oni ładnie mówili do tych klaczy, które wykupili. Bardzo chciałam, żeby mnie też kupił ktoś taki. Nie chciałam iść na mięso ani w jakieś złe miejsce…nikt nie chce. Marzyłam, że ktoś mnie zauważy. Stanęli blisko nas i zaczęli rozmawiać. Mówili, że nie mają już pieniędzy, że nie wystarczy na żadnego dużego konia. Parsknęłam cichutko z nadzieją, że zwrócą na mnie uwagę. Tu jestem, tutaj! Nie jestem koniem, na pewno mniej kosztuję niż koń! Może ja! Hallo ! mnie wybierz ! Zdarzył się cud, bo ustalali, że wezmą jakąś kucynkę, bo ich mała przyjaciółka potrzebuje towarzystwa, pieniędzy już mieli niewiele ale to przecież zawsze jedno ocalone życie więcej. Z dziećmi się dogadam, pomyślałam. Stałam grzecznie i zezowałam spod grzywki, nic nie mogłam zrobić, widzieli jaka jestem. Widzieli, że mam może zbyt mocno zaokrąglone boczki i nie jestem już najmłodsza, może nie miałam już tyle sił do zabaw z dziećmi, ale wciąż był ze mnie miły kucyk… bardzo się bałam, oni byli moją ostatnią nadzieją! Młoda dziewczyna pachnąca jeszcze źrebakiem przytuliła mnie i powiedziała jesteś idealna. Pokochasz nas i pokochasz Jumi. Pokocham, pokocham każdego tylko mnie zabierz stąd, tak jej szeptałam, a ona to rozumiała. Odwiązali mnie i poszliśmy razem. Opowiadali mi, że młody kucyk zamęczyłby Jumi. To kucynka starsza ode mnie. Będę miała koleżankę i tam gdzie mam jechać podobno jest SUUUPER ! Jest dużo koni i trochę kucyków, będę musiała uważać na takiego kucyka Oliwię bo strasznie zazdrosna jest. No i dlatego ta Jumi taka samotna. No i w sumie to chyba zaprzyjaźnię się z Jumi jeszcze jej nie poznałam, ale już ją lubię!
Ale jestem już starszym kucykiem i potrzebuję trochę Waszej pomocy.
Pomożecie mi?
Pozdrawiam Milenka!
Milenka potrzebuje też pieniędzy na diagnostykę i wizytę u weterynarza.
Wpłaty z dopiskiem „ Dla Milenki” prosimy kierować na konto:
29 1750 0012 0000 0000 2212 8288
Przystań Ocalenie
ul. Kombatantów 134
43-229 Ćwiklice
Leczenie i diagnostykę koni można tez wspierać wysyłając sms o treści OCALENIE na numer:
Numer 7248– koszt sms-a 2,46 zł z VAT
Numer 74567– koszt sms-a 4,92 zł z VAT
Numer 79567– koszt sms-a 11,07 z VAT
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC