Stan Kostusia jest bardzo poważny
Dzisiaj była u niego Pani Doktor. Jutro Kostuś będzie przewieziony do kliniki dla koni. Rokowania są bardzo ostrożne. Apelujemy o wsparcie finansowe. Każda złotówka jest dla nas ogromnym odciążeniem i szansą na dalsze leczenie chudzinki. Prosimy o wpłaty i o trzymanie kciuków za Kostusia. Musimy o niego walczyć, póki jest cień nadziei na to, że się uda.
Kostuś
Historia tragiczna, którą chcemy Wam opowiedzieć- tym razem dotyczy nie tylko konia. Czasem tak się układa, że jedna tragedia nierozerwalnie wiąże się z kolejną… Jego oczy napotkaliśmy przypadkiem. Nie wyrażały zbyt wiele, ale kryła się w nich jakaś nieopisana nadzieja. Przyglądał się nam z zainteresowaniem, spod pięknej jasnej grzywy. Wychudzone ciało, zmęczone każdym ruchem, powoli wyprostowało się, żeby dojrzeć jeszcze więcej. Wybrał nas. Kolejny raz to zwierzę dokonało wyboru, nie my. Trafił do skupu koni w wyniku tragicznego zdarzenia. Właściciel, wykupił go niegdyś również od handlarza, ratując mu tym samym życie. Ale jak to w życiu bywa nie zawsze zakończenie […]
Kolejny Nasz wspólny sukces
Kostuś to konik, któremu zmarł właściciel w tragicznych okolicznościach. Parę dni temu apelowaliśmy do Państwa o pomoc dla niego. Udało się i jest bezpieczny. Dzięki Państwa wpłatom i sms-om został wykupiony. Nie trafi do rzeźni. Jednak teraz rozpoczyna się walka o jego życie. Niestety jego stan jest dość poważny. Stojąc w skupie schudł jeszcze bardziej. Nie wiemy co jest przyczyną. Trzeba pilnej konsultacji weterynarza, szybkiego rozpoczęcia procedury leczenia. Możliwe, że będzie potrzebował leków. Każda złotówka jest na wagę złota.
Pożegnanie z Sorelem
Walczyliśmy z całych sił, my i weterynarze. Niestety wątroby Sorela prawie nie było, rozpadła się. Jeszcze mieliśmy nadzieję, że się uda. Strasznie nam ciężko cokolwiek pisać. Odszedł koń, który nie zdążył poznać uroku życia w Przystani, odszedł chciany i kochany, ale czy to czuł? Tego nie wiemy. Nie poznał smaku przystaniowego jedzenia. Odkąd przyjechał nic nie chciał jeść. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci, jako jeden z tych, do których dotarliśmy za późno. Dziękujemy Wam, za wsparcie Sorela, każdą złotówką, każdym sms-em. Dzięki temu nie zginął w okrutny sposób w rzeźni. Umarł w swoim boksie, dotykany przez ludzi. Towarzyszyliśmy mu […]
Sorel
Nie znamy jego historii, to dla nas tajemnica. Nie wiadomo gdzie wcześniej mieszkał , ile ma dokładnie lat, nie wiemy o nim nic poza tym, co mówi jego wyniszczone ciało i fakt, że jeśli trafił do rzeźni właśnie teraz, w lecie, to znaczy, że podupadł na zdrowiu, że nie nadawał się do dalszej pracy, że okazał się w tej chwili darmozjadem dla swojego poprzedniego właściciela. Bo przecież nikt z rolników nie sprzedaje na rzeź konia w okresie żniw, ani z klubów jeździeckich, gdzie trwają teraz „żniwa”, ale kasowe, bo klientów na jazdy nie brakuje. Jest w złym stanie, ale czy to oznacza, że za swoją ciężką pracę nie powinien teraz otrzymać pomocy- może podleczyć, dać dobrze zjeść i pozwolić odpocząć od wysiłku? A on otrzymał wyrok!!! Kochani ! Chcielibyśmy pomóc temu biedakowi. Chcielibyśmy zawalczyć o jego życie, o to, aby mógł dożyć końca lata w słońcu, na pastwisku, bez pracy i wśród innych koni. Ciężka praca, złe warunki życia odbiły się na jego zdrowiu, dlatego trzeba zapewnić mu leczenie i opiekę. Możliwym niestety jest, że trafi do nas na samą końcówkę życia… Mamy nadzieję, że dane mu będzie spędzić z nami tak dużo czasu, aż pozna i zrozumie, czym może być prawdziwy dom. Może uda się pomóc właśnie jemu i darować mu życie?! Jeśli nam pomożecie wspólnie podarujemy mu dom i opiekę- tylko prosimy pomóżcie! Fundacja Przystań Ocalenie prosi ludzi o wielkim sercu o pomoc. Od lat ratujemy życie różnym zwierzętom, szczególnie koniom, pokrzywdzonym przez ludzi. Tylko dzięki Waszej pomocy kochani Przyjaciele możemy go uratować i dać szansę na życie. Potrzebne będą pieniądze na jego wykup, transport, na diagnostykę, a potem zapewne leczenie. Pomóżcie prosimy! Bez Państwa pomocy trafi na rzeź.