Daga

Daga

Informacja o Dadze trafiła do nas przez przypadek, choć właściwie w przypadki trudno nam wierzyć. Stała biedna, zahukana w skupie koni rzeźnych. W miejscu, do którego nikt przy zdrowych zmysłach, nie zagląda. Nie licząc, oczywiście, handlarzy końmi… Początek roku, to czas szczególnie dla nas trudny, a do tego właśnie zaczęła się zima. Brak środków na ocalenie kolejnego życia… Na szczęście, nasi Przyjaciele nie zawiedli i tym razem. Czasu na zebranie pieniążków na jej wykup mieliśmy wyjątkowo mało, na szczęście udało się. Gdy jednak Dominik dojechał na miejsce, nie było mowy o zabraniu tylko Dagi! Obok niej stała bowiem mniejsza, niemal bliźniacza niemoc i bieda, tyle że w gorszym stanie ogólnym. Serce nie mogło słuchać rad twardo stąpającego po ziemi rozumu: że nie mamy pieniędzy, że idzie zima, że na pewno obie klacze wymagają diagnostyki i leczenia. Nie można było tej drugiej tam zostawić…

Daga, czyli koń, na którego ocalenie zrzuciło się wiele Osób, stała przerażona. Jej ciało, dość mocno eksploatowane, zdawało się ledwo utrzymywać wielkie ze strachu oczy. Jest świeżo przywieziona, czeka na diagnostykę. Prawdopodobnie ma ropomacicze, a także rozdartą chrapę. Rana wygląda na starą, wdała się częściowo martwica i zaczyna gnić. Potrzebna jest fachowa opieka weterynaryjna, leczenie. Każda pomoc z Państwa strony jest na wagę złota. Może ktoś chciałby objąć wirtualna opieką?

Wszelką pomoc z dopiskiem „ dla Dagi” można kierować na konto:

Przystań Ocalenie
ul. Kombatantów 134
43-229 Ćwiklice
29 1750 0012 0000 0000 2212 8288