Marynia

Marynia

Dzięki Wam uratowaliśmy nie tylko Misię, ale także klacz, która jej towarzyszyła, czyli Marynię!!!
Obie dziewczynki są już bezpieczne w Przystani Ocalenie. Powoli próbują odnaleźć się w nowym otoczeniu, szukają znanych zapachów, skojarzeń. Jak dobrze, że mają siebie nawzajem, razem zawsze łatwiej odnaleźć się w nowej okoliczności… Klacze są cudowne, delikatne i … spracowane. Wierzymy, że przy Waszej pomocy szybko dojdą do siebie i zaaklimatyzują się w Przystani.
Teraz przed nami żmudny proces diagnostyki i rehabilitacji. W tej chwili potrzebne są, jak przy niemal wszystkich końskich staruszkach, dużo spokoju, dobra dieta i wsparcie dla zmęczonych stawów.
Oczywiście przydałby się także jakiś kantarek albo szczotka, może derka na zimniejsze dni? Misia ma problem z nogami, natomiast Marynia jest po urazie i prawie nie widzi na jedno oczko…
Jeśli chcesz uczestniczyć w dalszym utrzymaniu Misi i Maryni – zachęcamy do pomocy! Obie dziewczynki pilnie szukają wirtualnego opiekuna, choćby częściowego. Każde wsparcie jest na wagę złota…