Nasze Przystaniowe dziecko – Aduś

Nasze Przystaniowe dziecko ...

Wczoraj świętowaliśmy 20 lat istnienia naszego przytuliska. Ten magiczny dzień dla nas zaczął się okropnie bo otrzymaliśmy telefon, że odeszła nasza ukochana Roksi… Z rozdartymi sercami próbowaliśmy stłumić naszą rozpacz i mimo wszystko przywitać Was z uśmiechem i tak jak planowaliśmy spędzić ten dzień w radosnej atmosferze. Nie było łatwo ale mamy nadzieję, że się udało. Kto z nami wczoraj był wie, że wydarzyło się też coś niesamowitego. Dzisiaj postanowiliśmy podzielić się z Wami wszystkimi tą nowiną. Właśnie w dniu naszych Przystaniowych urodzin otrzymaliśmy najpiękniejszy prezent. Prezent, którego się zupełnie nie spodziewaliśmy i był dla nas ogromnym zaskoczeniem. Jedna z uratowanych krówek urodziła przepięknego cielaczka. Niestety nie wszystko poszło tak jak powinno. Mamusia to już starsza, mocno wyrodzona krowina. Z tego co udało nam się ustalić co roku na świat wydawała dzieci, które jej odbierano i sprzedawano na mięso. Była maszynką do rodzenia. Ze względu na wiek i lata wyniszczeń poród był bardzo trudny. Gdyby nie Dominik i nasza Alicja dzisiaj naszego dziecka by nie było… Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Mamusia dochodzi do siebie, czuje się już troszeczkę lepiej. Maleństwo też najgorsze ma już za sobą i mamy nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. Przedstawiamy Wam kochani Adusia- nasze Przystaniowe, jubileuszowe dziecko. Naszego pierwszego urodzonego byczka 🙂 Aduś! Witaj na świecie maluszku! Rośnij zdrowy, no może nie za silny i nie za duży zebyś nie rozniósł nam Przystani jak podrośniesz 😂❤️ Alu! Ty wiesz! ❤️ Bardzo Ci dziękujemy, że kolejny raz byłaś kiedy Cię potrzebowaliśmy i tak dzielnie z Dominem walczyłaś o naszego maluszka. Bez Ciebie i Dominika by się nie udało