Tymuś

Tymuś

Nowy mieszkaniec Przystani Ocalenie to Tymuś. Kilka dni temu pojechaliśmy, aby podzielić się tym co mamy z bardzo potrzebującymi zwierzętami ze schroniska w Jamrozowiźnie. Zawieźliśmy dary i wyjechaliśmy z dwoma pieskami. Są takie psy, które radzą sobie w rzeczywistości tamtego schroniska- przepełnienie, betonowe budy, straszny hałas, smród moczu, leżenie na mokrej od moczu podłodze. Są i takie, które sobie nie radzą. W jednym z boksów mieszkał psiaczek, który od samego początku akcji pomocowej, czyli od około 2 miesięcy nie wychodził z budy. Czasem przez wolontariuszy był z niej wyciągany. Starszy, powykrzywiane łapki, na uszach łyse placki i ślady prawdopodobnie po ugryzieniach. Najbardziej poruszył nas smutek w jego oczach, jakby pozbawionych życia i ta zwieszona na dół głowa- poddał się, przestał walczyć o życie, nic go nie cieszy, nie wygląda nawet na zewnątrz budy… zrezygnowany i straszliwie smutny czeka na koniec tej mordęgi.
Wygląda jak człowiek w strasznej depresji. Zostawisz? Przejdziesz obok, jeśli wiesz, że nie ma szans na adopcję? Kto weźmie takiego smutnego psa, taką kupkę nieszczęścia, jeśli do wyboru są i szczeniaki i inne wesołe, młode psy? Kto weźmie psa, którego w ogóle nie widać? Co z nim będzie dalej? W takim stanie psiej depresji może nie przeżyć kolejnych tygodni, dni. Postanowiliśmy, że weźmiemy go , może jeszcze uda się sprawić, że będzie cieszył się życiem i odzyska zaufanie do ludzi. Prosimy Państwa o pomoc dla niego. Nie wiemy jaki jest stan jego zdrowia, trzeba jak najszybciej udać się z nim do weterynarza, zrobić badania, odrobaczyć, zaszczepić. Potrzebne będzie też legowisko i kocyk, żeby zapomniał o betonowej budzie- w samochodzie ułożył się na ciepłym kocyku i spał szczęśliwy, że jest miękko i ciepło. Przyda się też jakaś obróżka, zabawki… wszystko co potrzebne , aby mógł lepiej żyć. O schronisku z którego go zabraliśmy jest od 2 miesięcy głośno- zwierzęta utrzymywane w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa, żywione moczonym chlebem, bez odpowiedniej opieki weterynaryjnej, w przepełnionych, maleńkich boksach, z powrastanymi w łapy pazurami, bez spacerów, bojące się ludzi… to wiezienie, nie schronisko. Obecnie pomaga zwierzętom kilka wspaniałych osób, którym my także chcemy pomóc w tym trudnym zadaniu, dlatego zawieźliśmy dary i adoptowaliśmy Tymusia. Prosimy o pomoc dla Tymusia, za każdy grosik z góry dziękujemy.
Wpłaty z dopiskiem „dla Tymcia” można kierować na konto
29 1750 0012 0000 0000 2212 8288
Przystań Ocalenie
ul. Kombatantów 134
43-229 Ćwiklice
Można także wesprzeć akcję smsem wysyłając treść „TYMCIO
Numer 7248 to koszt sms-a w cenie 2,46 PLN z VAT.
Numer 74567 to koszt sms-a w cenie 4,92 PLN z VAT
Numer 79567 to koszt sms-a w cenie 11,07 PLN z VAT