Wiesia prosi o pomoc.

Wiesia prosi o pomoc.

Zanim opowiemy Wam o Wiesi, zdradzimy jeden z przystaniowych sekretów….
Wszyscy związani z Przystanią wiedzą, że naszej Dorotki nie wolno wpuścić do żadnego schroniska. Nie wyjdzie, bez przynajmniej, trzech psów. Zawsze wypatrzy taką biedę, której nie da się zostawić. Dorota pochlipuje, a pies patrzy wielkimi smutnymi oczami. I nie sposób im odmówić, a przecież Przystań, nie jest z gumy i nie rozciągnie się w magiczny sposób. Dlatego też, Dorota została przed schroniskiem.
Jak bardzo Dorota była zdziwiona, kiedy to Dominik wyszedł ze schroniska z dwoma psami, to możecie sobie tylko wyobrazić!!!
Gdyby była psem, dostałaby na imię Przypadek, bo to właśnie przypadek sprawił, że Wiesia znalazła się u nas. Pojechaliśmy do schroniska po psa, którego wypatrzyliśmy kilka dni wcześniej. Pracownik schroniska źle nas zrozumiał i przyprowadził do nas wystraszoną Wiesię. Zanim człowiek dostrzeże Wiesię, widzi wielkie uszy i przestraszone oczy. Nieśmiało podeszła, patrzyła niepewnie, ale pomachała końcówką ogona. Głos się zaczął łamać, kiedy padło zdanie– ale to nie o tego psa chodzi. Wiesia jakby zrozumiała, podkuliła ogon pod siebie, a wielkie uszy, jakby opadły…- ale proszę ją zostawić i przyprowadzić tego drugiego- słowa same popłynęły z ust Dominika. No bo jak ją zostawić? Kiedy już przełamała strach i pomachała ogonem i popatrzyła w oczy, jak jej powiedzieć, to nie po Ciebie przyjechaliśmy. Ty zostajesz. Tutaj, za kratami. Nie dało się.
Wiesia ma około 6 lat. Jest jeszcze młodym psiakiem, ale bardzo przestraszonym. Nie jest znana jej wcześniejsza historia. Na pewno kiedyś miała dom, doskonale wie, gdzie są drzwi, gdzie wychodzi się na spacer i gdzie jest kuchnia. Zachowuje czystość i jest bardzo grzeczna. Po przyjeździe do hotelu podbiegła do kaloryfera i położyła się pod nim. I tak śpi od paru godzin, jakby chciała się wygrzać. Musiała marznąć w schronisku. Odsypia stres, kolejną zmianę w jej życiu. Jeszcze nie wie, że teraz będzie dobrze, że będzie chciana i kochana i rozpieszczana. Wiesia nie ma na razie nic swojego, ani legowiska, ani kocyka… ma tylko nowe imię, na nową drogę życia.
Aby nieść pomoc potrzebującym istotom potrzebujemy Waszej pomocy. Bez Was, nie ma nas. Bez Waszego wsparcia, Przystań Ocalenie nie przetrwałaby tylu lat. Po raz kolejny zwracamy się do Was o wsparcie, tym razem dla Wiesi.
Wiesia nie ma nic swojego. Potrzebuje wielu rzeczy jak legowiska, dobrej jakościowo mokrej karmy, przydadzą się jej kocyki. Kiedy pewniej się poczuje, ucieszy się też pewnie z zabawek.
Prosimy też o grosik na opłaty hotelowe oraz na wizytę u weterynarza:
29 1750 0012 0000 0000 2212 8288 z dopiskiem „ Dla Wiesi”
Przystań Ocalenie,
ul. Kombatantów 134,
43-229 Ćwiklice
Można też wysłać dla Wiesi sms o treści „OCALENIE”
Numer 7248- koszt sms-a 2,46 zł z VAT
Numer 74567- koszt sms-a 4,92 zł z VAT
Numer 79567- koszt sms-a 11,07 z VAT
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC

14695609_673404979481933_793338470818853766_n14611126_673404962815268_4298969164224929761_n