Zgasło kolejne Przystaniowe życie… Serduszko...

Zgasło kolejne Przystaniowe ...

 

Oreo- poczciwy staruszek o ciasteczkowym umaszczeniu, od pierwszego spotkania mocno chwycił nas za serce. Planowaliśmy dać dom jednemu pieskowi, wtedy był nim Kokos. Nasz plan jednak nie został zrealizowany przez jedno psie spojrzenie. Takie niby psipadkowe… ale podobno nic nie dzieje się bez przyczyny…Oreo tym spojrzeniem kupił sobie bilet do Przystani Ocalenie. Starutki, słabiutki piesek o smutnych oczach. Tak chudy, że można było się na nim nauczyć psiej anatomii.. Skóra i kości. Czarny pyszczek mocno oprószony siwizną. I oczy pełne smutku i cierpienia. Nie można go było zostawić….nie dało się. Wiedzieliśmy, że musimy mu pomoc, dać cichy i ciepły kącik w naszym Przytulisku na koniec jego życia. Nasze wspólne dni od samego początku były policzone, Oreo był juz psim emerytem do tego mocno chorował. Zawsze jednak kiedy myśleliśmy, że to moment pożegnania, Oreo nigdzie się nie wybierał, mimo wielu kryzysów zdrowotnych miał w sobie ogromną wole życia i walki. Nie poddawał się, dzielnie walczył o każdy nasz wspólny dzień i nie dawał się chorobom. Tak było do dzisiaj… Dzisiaj jego stareńkie serduszko nie miało siły dłużej bić i nasz ukochany Oreo zasnął na zawsze. Pogoda nie sprzyja, upały dały się we znaki i nasz dzielny ciasteczkowy staruszek odszedł pozostawiając ogromny żal i pustkę. Jego pokoik, który tak bardzo kochał, tak lubił do niego wracać po spacerach gdzie miał swoje ukochane legowisko, pozostał pusty. Nie możemy pogodzić się z faktem, że nigdy więcej Go nie zobaczymy, nie usłyszymy jego szczekania, nie posiedzimy razem w jego pokoiku. Przeżyliśmy razem rok i dwa miesiące, jak na jego stan to i tak długi wspólny czas, ale na pożegnanie jak zawsze jest za wcześnie… Będzie bardzo Go brakować…

Oreo, dzielny wojowniku biegnij szczęśliwy. Tak ciężko dziś pisać te słowa. Wierzymy, że nic już nie boli a Twoje stareńkie ciałko znowu z Tobą współpracuje. Dziękujemy Ci za każdy wspólny dzień, za Twój cudowny charakter, za Twoje tak poczciwe usposobienie. Przykro nam, że nie mogliśmy nic więcej dla Ciebie zrobić i przegraliśmy walkę. W swoim życiu musiałeś dużo przejść, nie potrafiłeś się cieszyć albo raczej tego okazywać, jednak wiemy, że nas pokochałeś tak jak my pokochaliśmy Ciebie. Mamy nadzieję, że dotrzymaliśmy obietnicy i pokazaliśmy Ci, że psie życie może być piękne i choć w minimalnym stopniu wywołaliśmy uśmiech na Twoim stareńkim pyszczku. Nigdy Cię nie zapomnimy i będziemy bardzo za Tobą tęsknić dziadeczku… Żegnaj Przyjacielu (*)(*)(*)

Kochani Przyjaciele z całego serca dziękujemy Wam za pomoc i miłość jaką obdarzyliście naszego Oreo. Wiemy, że wiele osób pokochało go tak jak my i śledziło jego losy. Dziękujemy za każdą wpłatę, każdą paczkę, każde pytanie o jego zdrowie i potrzeby i za każde dobre słowo. Dziękujemy Wam za wsparcie, dzięki któremu przez ten rok mogliśmy pokazać mu, że psie życie może być piękne a człowiek potrafi kochać i być dobry. Prosimy zapalcie dzisiaj światełko dla naszego dzielnego Oreo niech oświetloną drogą dumnie kroczy za Tęczowy Most…