Błąkał się przy ruchliwej ulicy. Najprawdopodobniej ktoś pozbył się go, jak zbędnej rzeczy…Miał szczęście i został znaleziony przez dobrą osobę, która mu pomogła. Przyjęliśmy go pod nasze, przystaniowe skrzydła. Był stary, nic nie widział, prawie nic nie słyszał… ale przez ostatnich kilka miesięcy, czerpał z życia pełnymi łapkami. Odżył, chodził po wybiegu jak kapral i głośno obszczekiwał inne psy. Rządził wszystkimi. Opiekunami też. Domagał się jedzenia, domagał się pieszczot. Wyznawał zasadę, że jest w takim wieku i w takim stanie, że może wszystko. I mógł. Miał pełne przyzwolenie na to. Rozpieszczaliśmy go do samego końca…Był bardzo stary i schorowany… Dziś […]
Często po tracie swojego pupila ludzie zarzekają się, że już nigdy więcej, nie wezmą psa.. bo to tak bardzo boli, bo żaden inny pies nie zastąpi, tego, który odszedł. My staramy się nie patrzeć w takich kategoriach. Psów, które zapomniane przez świat, odchodzą w samotności w schroniskach jest tak bardzo dużo… i boli nas okrutnie, że możemy pomóc zaledwie kilku z nim. Przystań Ocalenie nie jest z gumy, nie mamy tyle miejsc, aby zmieścić u nas wszystkie potrzebujące psy, nie mamy tyle rąk do pracy, ani nie mamy tyle pieniędzy, żeby móc je wszystkie wyleczyć i zapewnić im właściwą opiekę. […]
Dzięki Wam otwarcie naszego sklepu okazało się być sukcesem. Do naszych zwierząt trafiło kilkadziesiąt kilogramów świeżych warzyw i owoców i wiele innych pyszności! Z całego serca Wam dziękujemy za zakupy i zainteresowanie. Cały czas też zapraszamy do odwiedzin naszego sklepu. Staramy się wzbogacać ofertę , abyście mogli w dogodniejszy sposób pomagać podopiecznym Przystani Ocalenie. Wasze ostatnie zamówienia zostały zrealizowane, od dziś zaczynamy zbieranie nowych. Serdecznie zapraszamy do pomocy.
Bojana znali wszyscy, krzywe ząbki, bujna grzywa i wieczny uśmiech na pysiu to jego znaki rozpoznawcze. Od pierwszej chwili kiedy go poznaliśmy, zawładnął naszymi sercami. Życie tego malucha nie było łatwe, przeżył wojnę, został postrzelony, a mimo to kochał ludzi i życie. Cieszył się każdym dniem, wszystkim, co dostał, każdym, kogo spotkał. Szczególnie kochał naszą Dorotę, nikt nie cieszył się na jej widok tak bardzo, jak on. Całym swoim maleńkim ciałkiem, każdego dnia okazywał jak bardzo kocha ją i całą naszą ekipę. Był Przystaniowym kierownikiem, gdy tylko wyszedł na dwór, robił obchód, odwiedził lisy, skontrolował wszystkie kurniki, zerknął do innych […]
W zgiełku dnia codziennego, nie zawsze jest czas na wszystko. Dla wielu z Was, nasi podopieczni są bardzo ważni. Dowiadujecie się co u nich słychać, prosicie o zdjęcia. Dostajemy od Was sygnały, że pożegnania na naszym profilu to czasem za mało, żeby się pożegnać. Kilka dni temu odszedł nasz przyjaciel Reksio. Jeśli chcielibyście zapalić mu wirtualny znicz i napisać kilka słów od siebie to zapraszamy do specjalnego miejsca, jakie stworzyliśmy. Wirtualny cmentarz, gdzie można wspomnieć i wyrazić żal po odejściu mieszkańców Przystani Ocalenie. Przystaniowy cmentarz