Urodziny Adusia!
Już jutro Aduś skończy roczek❤️ Dokładnie rok temu, 26 Czerwca świętowaliśmy 20 lat istnienia naszego przytuliska. Ten magiczny dzień dla nas zaczął się okropnie bo otrzymaliśmy telefon, że odeszła nasza ukochana Roksi…Tak więc 26.06 to dzień urodzin Adusia ale i rocznica śmierci ukochanej Roksi… Z rozdartymi sercami próbowaliśmy stłumić naszą rozpacz i mimo wszystko przywitać Was z uśmiechem i tak jak planowaliśmy spędzić ten dzień w radosnej atmosferze. Nie było łatwo ale mamy nadzieję, że się udało. Kto z nami był rok temu wie, że wydarzyło się też coś niesamowitego. Rok temu o tej porze postanowiliśmy podzielić się z Wami […]
Nasza krowisia Agatka skończyła roczek!
Podaruj jej kostkę siana lub pyszne warzywa z tej okazji. Agatka to bardzo szczęśliwe krowie dziecko. Nasze dziecko. Urodziła się w ubiegłym roku, w Przystani Ocalenie. Jej mama Marta została wykupiona na targu. Film z tego dnia można obejrzeć tutaj, ale ostrzegamy, że nie jest to przyjemny film :https://www.facebook.com/watch/?v=901935819962180 Marta nosiła pod sercem swoją córkę, kiedy do nas przyjechała. Agatka jest zdrową, rozpieszczaną przez wszystkich krówką. Jest już bardzo duża, wielkością dorównuje swojej mamie. Dzięki wsparciu dobrych ludzi, udało się ocalić nie tylko Martę, lecz także Agatkę, która nie zna takich pojęć jak strach czy cierpienie. Od pierwszych dni życia […]
Cud narodzin w Przystani Ocalenie
W ub. roku razem z naszymi przyjaciółmi Marta i Norbertem oraz Fundacja Centaurus uratowaliśmy na targu w Bodzentynie 4 krowy. Dzisiaj jedna z nich obdarowała nas takim maleństwem. Czyli ocaliliśmy pięć istnień. Zdrowia nasza Kruszynko!
Kasia, Marta i Zosia z targu w Bodzentynie proszą o grosik
W ubiegły weekend, wraz z Fundacją Centaurus byliśmy na targach w Bodzentynie, widzieliśmy wiele tragedii. Żywe istoty traktowane jak towar, który ma przynieść jedynie dochód. Matki odrywane od dzieci. Krowy ryczące za młodymi, kilkutygodniowe, przerażone cielaczki proszące o życie. I zacięte miny handlarzy i niechęć do kupujących, których nie znają. Bo to przecież mogą być zieloni. Ryczące z rozpaczy krowy, oczy błagające o litość, wykrzywione z przerażenia pyski, świst bata i rażenie prądem po wymionach, aby szły potulniej na rzeź ,krzyki handlarzy i nasza bezradność, bo jedyne co mogliśmy dla nich zrobić, to zadbać, aby je napojono przed ostatnią drogą. […]