Gniady uratowany!
Kochani!Dokonaliście niemożliwego… Przyznamy się szczerze, że wczoraj naprawdę zwątpiliśmy, że uda się ocalić Gniadego… Pierwszy raz nie wierzyliśmy, że damy radę. Dzięki Wam daliśmy! GNIADY BĘDZIE ŻYŁ‼️‼️‼️‼️Gniady wyruszył ze skupu do naszej stajni pensjonatowej. Jest już w drodze. Jak tylko dotrze będziemy Was informować. Chyba wszyscy nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego piątku. Tak jak na Instagramie napisała Pani Monika-,, Każdy, kto wsparł, może zasnąć z myślą, że uratował właśnie czyjeś życie” Z taką właśnie myślą rozpocznijcie kochani dzisiejszy piątek. Gniady będzie żył dzięki Wam ❤️❤️❤️❤️Poruszył wiele ludzkich serc… W zaledwie kilka godzin, niemożliwe stało się możliwe… Tak wiele osób trzymało […]
11 urodziny Filipka
Wczoraj nasz Fifi skończył 11 lat Kochany Filipku, nasz łobuzie, dziś życzymy Ci wszystkiego co najpiękniejsze, abyś wiele wiele lat mógł cieszyć się życiem i zdrowiem w naszej Przystani, żeby nigdy niczego Ci nie brakowało i żebyś zawsze był taki cudowny jaki jestes teraz. Bardzo Cię kochamy i cieszymy się, ze to u Nas się urodziłeś i wyrosłeś na takiego pięknego konia ❤ Twoja mama Zuzia jest z Ciebie bardzo dumna… Filip urodził się w Przystani Ocalenie. Jego matkę Zuzię, wykupiliśmy w Skaryszewie w 2011 roku. Dla handlarzy źrebna klacz, oznacza jedynie wyższą cenę za mięso. Nie mają żadnych oporów, […]
Odszedł Rej
,,A jeśli kiedyś odejdziesz… wróć i bądź motylem ,usiądź na moim ramieniu i swoimi skrzydełkami otul moja zapłakana twarz…”Przegraliśmy…Rej odszedł (*)
Odszedł Franek
Lato to pora roku, której zawsze boimy się najbardziej. Niestety mamy ku temu swoje powody… Jednym z nich jest śmierć, które zbiera swoje żniwo przez te piekielne upały. Dzisiaj też zebrała… Dzisiaj na wiecznie zielone pastwiska pogalopował nasz Franiu… Tak, ten piękny Franiu, który tak ciężko pracował w lesie… Kiedy mógł nareszcie cieszyć się spokojną emeryturą postanowił nas opuścić… Może On wcale tego nie chciał, ale ktoś miał wobec nas inne plany… Może to był Jego czas… Tego się już nigdy nie dowiemy. Jego umęczone serduszko po prostu nagle przestało bić…Franek owszem chorował i bardzo ciężko znosił upały ale nic […]
Odeszła Szpilka (*)(*)(*)
Mamy nadzieję, że to były jej szczęśliwe 72 dni….Staraliśmy się ze wszystkich sił, aby każdy dzień, każda godzina, każda chwila była wyjątkowa… aby mogła poczuć się kochanym, zadbanym i szczęśliwym koniem. Jej stan zdrowia mocno utrudniał nasze starania, ale dawaliśmy z siebie wszystko, a Ona delikatnym parskaniem, delikatnymi całusami pokazywała nam, że bardzo Jej to odpowiada. 72 dni pełne miłości, pełne strachu o Nią, pełne małych chwil radości, kiedy była odrobinkę mocniejsza i lepiej się czuła. Dzisiaj nasza wspólna podróż dobiegła końca. Była krótka… dla nas zdecydowanie za krótka… ale przez tych 72 dni staraliśmy się jej zapewnić tyle czułości, […]