Maleńka Milenka uratowana ze skaryszewskiego piekła…
Jestem Milenka i mam 18 lat! Jestem pełnoletnim kucykiem. Nie chcę opowiadać, o tym jak to się stało, że się znalazłam w tym strasznym miejscu. O targu w Skaryszewie słyszałam już wiele lat temu. Zawsze myślałam, że mnie to nie grozi, że tam przywożą tylko te duże konie. Przecież ja jestem malutka, mięsa ze mnie nie będzie za wiele…poza tym przez wiele lat poczciwie wypełniałam obowiązki, które narzucił mi człowiek. Byłam pewna, że zapracowałam na emeryturę. Niestety okazało się, że za mało się starałam… Na targu stałam ciasno przywiązana, obok mnie inne kucyki. Jeden ciągle się rozpychał, pewnie nikt nigdy […]
Feniś prosi o pomoc
Można się nauczyć na nim psiej anatomii. Chudy, smutny piesek z dużymi uszkami. Trochę przypomina lisa… ma na sobie mnóstwo ran. Nie znamy jego wcześniejszych doświadczeń, wiemy jedynie, że nie były dobre. Jest nerwowy, boi się ludzi. Jest cały czas głodny, musimy mu wydzielać porcje, bo gdyby dać mu 2 kg karmy, zjadłby wszystko… wie co to głód. Takie psy jak on, nie mają szans na adopcję, a właśnie dla takich psów otwarliśmy bramy Przystani. Nie potrafiliśmy przejść obojętnie obok takiego nieszczęścia… Przygarnęliśmy go do serca. Chociaż on jeszcze jest nieufny, chociaż potrafi pokazać zęby, już zdążyliśmy go pokochać. Jest […]
Jagoda ma trzy łapy. Prosi o pomoc
Kiedy człowiek w wyniku splotu zdarzeń nagle doświadcza kalectwa, bardzo mocno to przeżywa. Niejednokrotnie kończy się to ciężką depresją i koniecznością terapii. U zwierząt jest inaczej. Nagle pies budzi się bez łapy. Nie ma to nie ma, trzeba żyć dalej, trudno próbuje chodzić na trzech. Kilkanaście razy się przewróci i upadnie, po to aby przy kolejnej próbie wstać i pójść. Nie postrzega siebie jako gorszego czy mniej wartościowego. Dąży do zaspokojenia wszystkich swoich potrzeb i nadal próbuje być szczęśliwym psem. Jak podejmować próby bycia szczęśliwym psem w schronisku? Jagódka, w schronisku siedziała trzy lata. Wypadek sprawił, że straciła łapkę. W boksie […]
Diango chce godnie żyć
Nasi nowi podopieczni, często dostają imiona po ważnych dla nas zwierzętach. Po tych, którym grozi zapomnienie, po tych nad którymi niewiele osób zapłakało, a chcemy aby pamięć o nich przetrwała, aby ludzie pamiętali i znali historię. W ten sposób ocalony dostaje nowe piękne imię, a tego drugiego budzimy i ożywiamy jego historię. Zaczyna znów żyć i być obecny w ludzkiej pamięci. To dla nas ważne. I tak wczoraj do jednego z naszych pensjonatów przyjechał ogier. Dostał imię Diango. Na cześć istoty, której historię poznaliśmy już dwa lata temu, na jednej z manifestacji. Diango mimo ludzkiego okrucieństwa jakiemu był poddawany bardzo […]
Niepełnosprawny Paluszek prosi o pomoc
Czy niepełnosprawność jest równoznaczna z brakiem szczęścia? Czy brak jednej łapy ma decydować o tym, czy warto psa ratować, czy nie? W Przystani znalazło miejsce wiele tych, które zostały skreślone przez innych, wielu naszych podopiecznych nie ma łap, ogonków lub innych części ciała, a mimo tych braków są szczęśliwe, uśmiechają się swoimi pyszczkami i okazują każdego dnia radość i miłość. Kiedy zobaczyliśmy zdjęcia Paluszka, wiedzieliśmy, że nie pozwolimy mu odchodzić w wielkim schronisku, setki kilometrów od nas. Tam teraz trwa mroźna zima. Paluszek jest z tego samego miejsca, co Swietka, Bojan, Maszka i Sonia. Nie wiemy o nim za wiele. […]