Niepełnosprawna Maszka prosi o wsparcie
Ona kocha całą sobą. Noskiem, ogonem i dwoma łapami, które jej zostały. Mimo ogromnych krzywd jakich zaznała jest jak bezdomny szczeniak, który macha ogonem do każdego i liczy, że zostanie pogłaskany. Maszka jest już nasza i nadrabiamy te smutne chwile w jej życiu, kiedy nikt nie głaskał, nikt nie tulił, kiedy jedyne co dostawała od ludzi to potężne dawki strachu i cierpienia. Jest kaleką i będzie nią do końca życia. Masza przyjechała, z tego samego miejsca, co nasza Swietka. Jest młodym psem, który doświadczył tyle zła, że ciężko nawet o tym myśleć… Jej kalectwo to efekt działań ludzi, zadali jej potworne […]
Siwa i jej przyjaciółka bezpieczne, ale nadal potrzebują wsparcia!
Ta historia dobrze się kończy, dzięki Waszej pomocy. Udało nam się ocalić nie jedną, a dwie istoty. Wraz z wielką Siwą, przyjechała maleńka kucynka. Obydwie były już w skupie koni rzeźnych. To zazwyczaj jest przystanek przed ostatnią drogą… Drogą pełną strachu i cierpienia, drogą prosto do rzeźni. Ze skupu nie można konia odebrać interwencyjnie, jedną szansą na życie jest wykupienie go od handlarza. Bardzo dziękujemy za każdą złotówkę, za każdy grosz wysłany dla Siwej. Zarówno Siwa, jak i kucynka bardzo pilnie potrzebują wizyty kowala. Jedna i druga mają kopyta w opłakanym stanie. Prosimy o powstrzymanie się od pisania komentarzy pełnych […]
Czy zdążymy uratować Siwą?
Chyba nie byłam dobrym koniem. Chyba za mało pracowałam, chyba zbyt szybko zaczęłam źle wyglądać… Mam dopiero 11 lat, a już jestem w miejscu, które pachnie strachem i końską rozpaczą. Mój Wiatronogi Boże, czy istnieje jeszcze dla mnie jakaś szansa? Czy będę jeszcze miała prawo do życia i godnej śmierci? Przecież się starałam, przecież byłam dobrym koniem…mimo bólu, próbowałam spełniać oczekiwania, pracowałam bez żadnych protestów… dlaczego tutaj jestem? Co złego zrobiłam…? W skupie stoi klacz. Kiedyś musiała być piękna. Dziś jest brudna, w jej oczach czai się lęk, a kopyta ma tak poprzerastane, że zaczyna wyglądać jak konik na biegunach. […]
OCALONY JASIO PROSI O DALSZĄ POMOC!
Wspólnie ocaliliśmy kolejne końskie życie. Jasio, który ciężko pracował przez większość swojego życia jest już bezpieczny. Dotarł do pensjonatu i poznaje swój nowy dom. Jeszcze nie wie czego się ma spodziewać. Na wszelki wypadek trzyma się na uboczu i zachowuje dystans. Zarówno w stosunku do ludzi, jak i innych koni. Naszym priorytetem jest poprawienie jego ogólnej kondycji. Potrzebuje też wyprawki, bo nie ma nic swojego. Nie ma kantara, który jest bardzo potrzebny. Potrzebuje szamponu. Trzeba doszorować brudną sierść. Przyda się też szczotka, aby poprawić ogólną kondycję Jasia, potrzeba dobrej paszy i witamin. Jasio jest osłabiony. Trzeba go wzmocnić. Mieszka w […]