Misiu
Kilka dni temu środowisko prozwierzęce obiegła prośba o pomoc dla psów ze schroniska w Jamrozowiźnie. Schronisko to znajduje się nieopodal Częstochowy. Pośród łąk i pól było zapomniane przez ludzi miejscem. Ciężko nazwać je schroniskiem, właściwiej wydaje się powiedzieć o nim więzienie. Na szczęście przyszła też dobra wiadomość. Dotychczasowe kierownictwo schroniska zostało zwolnione, a prowadzeniem tego miejsca zajmie się Fundacja „SOS ANIMALS”. Wreszcie będą tam ludzie, którym zależy na zwierzętach i ich losie. Psy nie miały nawet misek, nie wspominając o legowiskach, czy kocach. Zarobaczone w takim stopniu, że wydaje się cudem, że żyją. Pazury powrastane w poduszki, nie chce nam […]
Pożegnanie z Kacperkiem
Śmierć zabrała kolejnego naszego podopiecznego. Mieliśmy nadzieję, że czarna seria, skończy się na Mimi. Niestety, to już czwarty nasz podopieczny, który odchodzi w tym miesiącu. Kacperek trafił do nas w ubiegłym roku. Był przerażonym, starszym psiakiem, który nie radził sobie w schronisku. U nas, odżył, spędzał całe dnie na zabawach z innymi psami i na odpoczywaniu. Na nowo zaufał ludziom, przestał bać się innych psów. Nawet miewał swoje humory i potrafił pokazać nam zęby, jednak jego uśmiechnięty pyszczek wynagradzał wszystkie te nieprzyjemności. Kacperek dzisiaj rano, nie chciał wstawać. Natychmiast, pojechaliśmy z nim, do lecznicy. Pani Doktor, robiła wszystko, co w […]
Odeszła Stella
Dziś nad ranem zgasła jedna z przystaniowych gwiazdek. Noc meteorytów, spadały gwiazdy, a my mieliśmy tylko jedno marzenie – żeby lepiej się poczuła. Cudu nie było. Życzenie się nie spełniło, przynajmniej nie w takiej formie, jakiej byśmy oczekiwali. Teraz… już nic nie boli, już pewnie galopuje za tęczowym mostem i lepiej się czuje. Szczęśliwa, wolna od bólu, cierpienia i choroby. Ocaliliśmy ją w grudniu, przed Świętami. Była z nami ponad pół roku. Wcześniej harowała w lesie. Pracą tego nazwać nie można. Prosimy bez mowy nienawiści. Wierzymy, że karma wróci do niego. To post o pożegnaniu Stelli, o naszym bólu i […]
Bojan
Bojan to piesek, który przybył do Przystani Ocalenie z Ukrainy. Poruszyło nas jego zdjęcie, a następnie tłumaczenie opisu do tego zdjęcia ze schroniska w Ukrainie, w którym przebywał: „Bojan (tak nazwali go pracownicy) trafił do ekipy z podejrzeniem o to, że ma złamany kręgosłup, doszli do tego wniosku, bo pies nie stawał na tylnych łapach. Później został zrobiony rentgen, który zszokował wszystkich. Nie- ludzie strzelali do psa z wiatrówki, po czym bili po brzuchu. W tkankach miękkich znajdowały się liczne kule. Jakie zagrożenie dla ludzi mogła stworzyć ta istota i po co była ta agresja?” To jest chyba drugie oblicze […]
Swietka
Spotykają nas w życiu różne chwile, jedne bardziej radosne inne mniej. Niekiedy wydaje się nam, że same tragedie, bo kran się zepsuł, bo grypa, bo mało pieniędzy, bo… i jest to prawda, niekiedy jest nam bardzo źle. Jednak nie umiemy sobie wyobrazić tej tragedii, która dzieje się prawie na naszych oczach choć trochę w oddali. To wojna… śmierć, zniszczenie miast, domów, tego co było kiedyś piękne, cierpią ludzie, którzy giną i ci którzy stracili bliskich, tysiące muszą opuścić swoje domy, mieszkania swój dobytek, swój dotychczas bezpieczny i szczęśliwy świat. Cierpią też zwierzęta, ale o nich nikt już w ogóle nie […]