Nasz świat się zatrzymał… (*)Na zdjęciu widzicie Kobanga i Roksi. Dwa psie serca, które biły dla siebie. Dwa psie serca połączone razem. Dwie psie duszyczki, które były dla siebie całym światem. Dzisiaj przyszło nam pisać w czasie przeszłym… Jedno z tych dwóch serc przestało bić. Serce Roksi zatrzymało się na zawsze… Odeszła tak nagle, że ani uwierzyć ani się pogodzić… To zawsze uśmiechnięta, pełna życia, radosna sunia była jeszcze tak młoda. Całe życie było przed Nią… Nie potrafimy tego zaakceptować. Wszystko podziało się zbyt szybko. Roksi nagle gorzej się poczuła, Dominik natychmiast pojechał z Nią do kliniki. Jak się okazało […]
Niepełnosprawne nie znaczy gorsze…
Przystań Ocalenie jest domem wielu niepełnosprawnych zwierząt. Prosimy o pomoc dla nich. Ludzie kierują się uprzedzeniami, często oceniamy coś lub kogoś po wyglądzie. Ten za chudy, tamten za gruby, jeszcze tamten za niski. Sami nie lubimy być definiowani przez jedną cechę naszego wyglądu, jednak kiedy ocena nas nie dotyczy, sami to robimy. Te uprzedzenia, naklejki i szufladki jakie nadajemy innym czasem znikają, bo kogoś lepiej poznajemy. Przestajemy dostrzegać mankamenty jego urody. Nie jest dla nas „tym rudym” tylko ma swoje imię i cechy, które sprawiają, że chcemy z nim przebywać. Jednak, aby do tego doszło musimy dać sobie szansę na […]
Odszedł Mruczuś (*)(*)(*)
Mruczuś pojawił się w życiu Przystani Ocalenie w maju 2018 roku. Była majówka, kiedy dostaliśmy wiadomość o kocie potrzebującym pilnej pomocy. Kiedy pojechaliśmy we wskazane miejsce znaleźliśmy starego, brudnego, zapchlonego, niedożywionego, wycieńczonego kocurka. Z pyszczka leciała mu ślina z ropą. Wiele kocich tragedii widzieliśmy, ale widok Mruczasia szczególnie nas poruszył. Natychmiast pojechaliśmy z nim na dyżur weterynaryjny. Miał ogromne problemy stomatologiczne, ropnie, liczne nadżerki w jamie ustnej. Przez to nie mógł jeść, gdyż każdy kęs sprawiał niewyobrażalny ból. Niestety był też śmiertelnie chory. Wiedzieliśmy, ze walka o życie Mruczusia nie będzie łatwa, ale spróbowaliśmy. Chcieliśmy dać mu szansę na szczęście, […]
Nowa podopieczna- Hana
Pac, pac, pac i cisza. Za chwilę znów pac, pac pac. To jej ogonek uderza o podłogę. Patrzy na ludzi z miłością, zrozumieniem i oddaniem. Jest starym psem, bardzo doświadczonym przez los, ale mimo tego stara się widzieć w ludziach tylko to co dobre. Boi się też to widać po niej. W jej oczach jest wiele smutku. Ma około 13 lat i zaznała wielu krzywd od ludzi. Do tej pory nie było jej łatwo. Mimo zła jakiego doświadczyła wciąż na widok człowieka macha ogonkiem, jakby to jej machanie ogonem miało sprawić, że człowiek więcej jej nie skrzywdzi. Obiecaliśmy jej, że […]
Nasza nowa podopieczna-Wiesia
Cierpimy kiedy odchodzi nasz czworonożny przyjaciel. Utrata zawsze boli. Jednak osoby samotne, które za jedynego przyjaciela mają psa lub kota, noszą w sobie jeszcze jeden lęk. Obawiają się o los swojego przyjaciela, w sytuacji, kiedy coś im się stanie. Marzeniem każdego odpowiedzialnego opiekuna jest przeżycie swojego zwierzęcia. Mimo cierpienia, mimo bólu chcą zaoszczędzić psu tułania się po schroniskach. Trauma jaką przeżywa pies, kiedy jego ukochany człowiek umiera, jest niewyobrażalna. Szczególnie, kiedy dotyczy to starszego psa, który cale życie spędził na kolanach u ukochanej pani. Wiesia ma już 15 lat. Miała ukochanego człowieka, który ją rozpieszczał i opiekował się troskliwie od […]