Fido

Nie tylko kundelki, trafiają na ulicę. Nie tylko kundelki są narażone na okrucieństwo ludzkie. Psy w typie rasy też są porzucane, maltretowane. Nie znamy życiowych doświadczeń, nowego podopiecznego Przystani Ocalenie. Jest pięknym psem, w typie Husky. To są piękne dumne i silne psy. On jest w tak ciężkim stanie, że ciężko dostrzec jego urodę, wzrok ma tak przerażony i przygaszony, że nie widać ani hardości ani dumy. Jedyne co rzucało się w oczy to ogromny guz na jądrze. Ogromny, brzydki, zaczerwieniony i ropiejący. Nie było ani chwili do stracenia. Pojechał do kliniki, gdzie został poddany operacji. Nie wiedzieliśmy, czy ogólny […]
Matt

Ma na imię Matt i ma dziesięć lat. Przez dziewięć lat służył człowiekowi. Ratował ludzkie życie, odnajdywał zaginionych. Dwa tygodnie temu, przyjechał do Przystani. Emeryturę spędzi z nami. Przez całe życie, służył nam ludziom, teraz przyszedł czas, aby pomóc jemu. My daliśmy mu ciepły kąt, mając nadzieję, że wypełni pustkę, jaką zostawił po sobie Kaban. Kaban był nie tylko wspaniałym przyjacielem i pierwszym ocalonym, przez nas, psem, był także najlepszym przystaniowym alarmem. Nawet wtedy, kiedy był już słaby budził respekt swoim szczekaniem. Jego donośny i groźny głos, wielokrotnie uchronił nas przed kłopotami. Pilnował całej przystani i zawsze dawał znać, kiedy […]
Franio

Jak co roku na groby musimy jechać wiele kilometrów. W małej miejscowości w pobliżu cmentarza chciałyśmy na chwilę się ogrzać i pójść na kawę… nie dało się spokojnie. Po parkingu, prosto przed siebie, bez oglądania się w żadną ze stron, szedł zagubiony piesek. Kiedy podeszłyśmy bliżej okazało się ze to starszy pies, który prawdopodobnie nie widzi i nie słyszy. Samochody musiały go omijać, bo nie zwracał na nic uwagi. Tanecznym krokiem, wysoko podnosząc łapy, szedł przed siebie, zawracając jedynie gdy wyczuwał na drodze jakąś przeszkodę. Był bardzo głodny, jadł szybko i łapczywie. Wszystko wskazywało, że to porzucony ślepy staruszek – […]
Antoś

Jak co roku na groby musimy jechać wiele kilometrów. W małej miejscowości w pobliżu cmentarza chciałyśmy na chwilę się ogrzać i pójść na kawę… nie dało się spokojnie. Po parkingu, prosto przed siebie, bez oglądania się w żadną ze stron, szedł zagubiony piesek. Kiedy podeszłyśmy bliżej okazało się ze to starszy pies, który prawdopodobnie nie widzi i nie słyszy. Samochody musiały go omijać, bo nie zwracał na nic uwagi. Tanecznym krokiem, wysoko podnosząc łapy, szedł przed siebie, zawracając jedynie gdy wyczuwał na drodze jakąś przeszkodę. Był bardzo głodny, jadł szybko i łapczywie. Wszystko wskazywało, że to porzucony ślepy staruszek – […]
Kostuś

Kostuś to piesek, który przyjechał do nas z Tymusiem ze schroniska w Jamrowiźnie. Najbardziej przeraża jego obojętność i smutne oczy, jakby zupełnie pozbawione życia i ta zwieszona na dół głowa- poddał się, przestał walczyć o życie, nic go nie cieszy, nie wygląda nawet na zewnątrz budy… zrezygnowany i straszliwie smutny czeka na koniec tej mordęgi. Wygląda jak człowiek w strasznej depresji. Zostawisz? Przejdziesz obok, jeśli wiesz, że nie ma szans na adopcję? Kto weźmie takiego smutnego psa, taką kupkę nieszczęścia, jeśli do wyboru są i szczeniaki i inne wesołe, młode psy? Kto weźmie psa, którego w ogóle nie widać? Co […]