Odszedł Oliwier
Maj 2017 rok…Moje 20 urodziny przerywa telefon o stojącym w skupie starszym koniu. Czekał na śmierć. Decyzja był natychmiastowa- Ratujemy! Wszystkie środki z mojej urodzinowej zbiórki trafiły na ocalenie jego życia. Kiedy pojechaliśmy do skupu nasze serca pękły… Piękne duże oczy, błagające o życie. W tych oczach widać było wszystko, smutek, żal i tlącą się resztkę nadziei. Stał w miejscu, w którym los większości koni jest przesądzony, ze skupów konie nie wracają, jedynie mogą trafić do rzeźni. Jednak nie stał tam sam… Wtulony stał w niego jeszcze jeden koń, chyba w jeszcze gorszym stanie. Nieprzyzwoicie powykrzywiane nogi budziły nasze przerażenie, […]
Odszedł Rej
,,A jeśli kiedyś odejdziesz… wróć i bądź motylem ,usiądź na moim ramieniu i swoimi skrzydełkami otul moja zapłakana twarz…”Przegraliśmy…Rej odszedł (*)
Odszedł Wujek
Kiedy go spotkaliśmy był półdzikim, przychodzącym do miski z jedzeniem kocurem, ze złamaną, gnijącą łapką. Karmiła go pani z Cieszyna, która gdy zachorowała i odeszła, przekazała nam w spadku ponad 50 schorowanych, w bardzo złym stanie kotów. Wśród nich był i on. Trzeba było się namęczyć, aby go złapać, bo był bardzo dziki i cierpiał… W zasadzie do końca życia pozostał nieufny wobec ludzi, nie dawał się brac na ręce, głaskać pozwalał się tyko czasem, kiedy miał na to ochotę lub kiedy o coś prosił. Powinien mieć na imię „Mamuśka”, bo kiedy przejęliśmy koty z Cieszyna wśród nich była kotka […]
Odszedł Jasio
Straciliśmy kolejnego Przyjaciela… Jasiu, Jasieńku…Twoje pożegnanie przychodzi nam wyjątkowo trudno napisać… Trafiłeś do nas jako maleńkie kociątko. Na świat przyszedłeś w okolicy ogródków działkowych, które są domem wielu kotów. Tam, Twoja mamusia dbała o Ciebie i Twoją siostrzyczkę. Niestety bardzo krótko, bo niedługo po Waszych narodzinach, wpadła pod samochód i zginęła… Bardzo szybko zostałeś sierotą i musiałeś sam o siebie zadbać ale dałeś radę! Trafiłeś do nas maleńki, zziębnięty i chory. Walczyliśmy, żebyś przeżył. Kiedy wydawało się, że nie dasz rady, Ty na przekór wszystkim pozbierałeś się i pokonałeś wszystkie choroby. Spędziłeś z nami praktycznie całe swoje życie. Wydaje nam […]
Odszedł Franek
Lato to pora roku, której zawsze boimy się najbardziej. Niestety mamy ku temu swoje powody… Jednym z nich jest śmierć, które zbiera swoje żniwo przez te piekielne upały. Dzisiaj też zebrała… Dzisiaj na wiecznie zielone pastwiska pogalopował nasz Franiu… Tak, ten piękny Franiu, który tak ciężko pracował w lesie… Kiedy mógł nareszcie cieszyć się spokojną emeryturą postanowił nas opuścić… Może On wcale tego nie chciał, ale ktoś miał wobec nas inne plany… Może to był Jego czas… Tego się już nigdy nie dowiemy. Jego umęczone serduszko po prostu nagle przestało bić…Franek owszem chorował i bardzo ciężko znosił upały ale nic […]