Odszedł Aslan…(*)
Jedyną wadą psów jest to, że za krótko żyją” – Agnes Sligh Turnbull Odszedł Aslan…(*) Są takie pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi. Są zwierzęta, które szczególnie mocno łapią nas za serce… Taki właśnie był Aslan… Jak ciężko pisać o nim w czasie przeszłym. Jak ciężko zebrać myśli i ubrać w słowa to co chcielibyśmy przekazać.Mamy wrażenie, że to tylko zły sen a kiedy wejdziemy do ukochanego pokoju Aslana będzie leżał jak zawsze na swojej ukochanej wersalce. Przywita nas tak jak zawsze, położy głowę na kolanach albo będzie nas trącał tym swoim noskiem dopominając się głaskania… Albo będzie ,,mruczał” […]
Odeszła Szpilka (*)(*)(*)
Mamy nadzieję, że to były jej szczęśliwe 72 dni….Staraliśmy się ze wszystkich sił, aby każdy dzień, każda godzina, każda chwila była wyjątkowa… aby mogła poczuć się kochanym, zadbanym i szczęśliwym koniem. Jej stan zdrowia mocno utrudniał nasze starania, ale dawaliśmy z siebie wszystko, a Ona delikatnym parskaniem, delikatnymi całusami pokazywała nam, że bardzo Jej to odpowiada. 72 dni pełne miłości, pełne strachu o Nią, pełne małych chwil radości, kiedy była odrobinkę mocniejsza i lepiej się czuła. Dzisiaj nasza wspólna podróż dobiegła końca. Była krótka… dla nas zdecydowanie za krótka… ale przez tych 72 dni staraliśmy się jej zapewnić tyle czułości, […]
Nasz świat się zatrzymał… (*)Na zdjęciu widzicie Kobanga i Roksi. Dwa psie serca, które biły dla siebie. Dwa psie serca połączone razem. Dwie psie duszyczki, które były dla siebie całym światem. Dzisiaj przyszło nam pisać w czasie przeszłym… Jedno z tych dwóch serc przestało bić. Serce Roksi zatrzymało się na zawsze… Odeszła tak nagle, że ani uwierzyć ani się pogodzić… To zawsze uśmiechnięta, pełna życia, radosna sunia była jeszcze tak młoda. Całe życie było przed Nią… Nie potrafimy tego zaakceptować. Wszystko podziało się zbyt szybko. Roksi nagle gorzej się poczuła, Dominik natychmiast pojechał z Nią do kliniki. Jak się okazało […]
Odszedł Mruczuś (*)(*)(*)
Mruczuś pojawił się w życiu Przystani Ocalenie w maju 2018 roku. Była majówka, kiedy dostaliśmy wiadomość o kocie potrzebującym pilnej pomocy. Kiedy pojechaliśmy we wskazane miejsce znaleźliśmy starego, brudnego, zapchlonego, niedożywionego, wycieńczonego kocurka. Z pyszczka leciała mu ślina z ropą. Wiele kocich tragedii widzieliśmy, ale widok Mruczasia szczególnie nas poruszył. Natychmiast pojechaliśmy z nim na dyżur weterynaryjny. Miał ogromne problemy stomatologiczne, ropnie, liczne nadżerki w jamie ustnej. Przez to nie mógł jeść, gdyż każdy kęs sprawiał niewyobrażalny ból. Niestety był też śmiertelnie chory. Wiedzieliśmy, ze walka o życie Mruczusia nie będzie łatwa, ale spróbowaliśmy. Chcieliśmy dać mu szansę na szczęście, […]
Odeszła nasza Swietka (*)(*)(*)
Tak piękna, krucha, delikatna a tak bardzo skrzywdzona przez los. Świat i ludzie i nie traktowali Cię dobrze. Życie nie było dla Ciebie łaskawe, wiele wycierpiałaś, widziałaś okrucieństwo wojny i ludzi. Znałaś świetnie uczucie głodu, strachu, a nawet przerażenia, które Cię paraliżowało. Wiedziałaś co to ból… Kiedy zjawiłaś się u nas, chcieliśmy Cię tylko objąć, przytulić i wlać nadzieję i miłość w Twoje małe serduszko, ale Ty byłaś pełna obaw. Nie zaufałaś nam bezgranicznie od razu, na Twoje zaufanie musieliśmy sobie zapracować. Chcieliśmy, abyś wiedziała, że nie pozwolimy na Twoje cierpienie, że teraz masz swój dom, swoich ludzi i swój kąt […]