Bojan

Bojan to piesek, który przybył do Przystani Ocalenie z Ukrainy. Poruszyło nas jego zdjęcie, a następnie tłumaczenie opisu do tego zdjęcia ze schroniska w Ukrainie, w którym przebywał: „Bojan (tak nazwali go pracownicy) trafił do ekipy z podejrzeniem o to, że ma złamany kręgosłup, doszli do tego wniosku, bo pies nie stawał na tylnych łapach. Później został zrobiony rentgen, który zszokował wszystkich. Nie- ludzie strzelali do psa z wiatrówki, po czym bili po brzuchu. W tkankach miękkich znajdowały się liczne kule. Jakie zagrożenie dla ludzi mogła stworzyć ta istota i po co była ta agresja?” To jest chyba drugie oblicze […]
Sekada

Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy wsparli finansowo wykup czterech klaczy – matek. Wszystkie szczęśliwie już dojechały na miejsce i znajdują się pod naszą opieką Jeszcze są trochę onieśmielone, nie do końca wiedzą, co je czeka ale dzisiaj wyszły już na pierwszy spacer. Trudno się dziwić lękowi, jaki im towarzyszy, w końcu całe swoje życie spędziły w jednej stajni. Proces aklimatyzacji w nowym miejscu, pewnie potrwa jakiś czas. Bardzo Państwa prosimy – nie zapomnijcie o nich. Są już bezpieczne, ale nadal potrzebują wsparcia. Każdego dnia trzeba o nie dbać, zakupić dla nich niezbędną pasze, aby móc im ułatwić dalsze życie. Każdej z […]
Odszedł Jawor

Pierwszego grudniowego poranka odszedł od nas Jawor. Dziękujemy wszystkim, którzy wspierali jego ocalenie, leczenie oraz tym, którzy wysyłali dla niego witaminy, musli i inne potrzebne rzeczy. Jaworku kochaliśmy Cię od pierwszego spotkania. Dałeś nam kilka wspaniałych miesięcy, każdy dzień z Tobą nas cieszył, walczyliśmy o Ciebie, jak lwy. Nie żałujemy tego. Zrobilibyśmy to po raz kolejny bądź szczęśliwy po tamtej stronie.
Odszedł Kostuś…

Do Aniołów za Tęczowym Mostem- Proszę przyjmijcie naszego Kostusia z miłością i otoczcie zmęczonego konika troskliwą opieką. Kostusiu, 52 dni. Półtora miesiąca. Tylko tyle z nami byłeś. Przez ten czas mocno zaznaczyłeś swoją obecność. Wywoływałeś uśmiechy na naszych twarzach. Ty, który miałeś marne szanse na przeżycie, chodziłeś, rządziłeś i dokazywałeś przez 52 dni. Wyglądałeś na szczęśliwego. Znalazłeś sens życia i walczyłeś o nie. Każdy Twój zaokrąglony boczek sprawiał nam radość. Liczyliśmy, że stał się cud, że będzie coraz lepiej. Niestety choroba nie odpuszczała. Walczyłeś do końca. Te dwa ostatnie dni, są naznaczone smutkiem i rozpaczą. Ciężko nam pogodzić się z […]
Pożegnanie z Sorelem

Walczyliśmy z całych sił, my i weterynarze. Niestety wątroby Sorela prawie nie było, rozpadła się. Jeszcze mieliśmy nadzieję, że się uda. Strasznie nam ciężko cokolwiek pisać. Odszedł koń, który nie zdążył poznać uroku życia w Przystani, odszedł chciany i kochany, ale czy to czuł? Tego nie wiemy. Nie poznał smaku przystaniowego jedzenia. Odkąd przyjechał nic nie chciał jeść. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci, jako jeden z tych, do których dotarliśmy za późno. Dziękujemy Wam, za wsparcie Sorela, każdą złotówką, każdym sms-em. Dzięki temu nie zginął w okrutny sposób w rzeźni. Umarł w swoim boksie, dotykany przez ludzi. Towarzyszyliśmy mu […]